poniedziałek, 20 lutego 2012

tydzień w domu


....to był udany tydzień jesli chodzi o pobyt Natalki w domu, co prawda trochę nas nastraszyła kiedy puściła jej się krew z nosa i odparzyła pupę, ale pożar został ugaszony, bez potrzeby jechania do szpitala przed czasem. Najważniejsze to że mogliśmy pobyć wszyscy razem w domu.. Hubert tak bardzo sie ucieszył na widok Natalki, że łzy wzruszenia kręciły mi się w oku kiedy taki mały brzdąc przytulał mocno swoją siostrzyczkę- cudowny widok,
....To bardzo ważny tydzień w żuciu Natalki bo w piątek tj. 17 lutego wyrwaliśmy pierwszego mleczaka,  była bardzo dzielna i obyło się bez dentysty- zuch dziewczynka.:)
Dziś zaczynamy drugi cykl protokołu M, najgorsza w tym wszystkim jest znowu punkcja i to leżenie 4 godziny po-mam nadzieję ,że wszystko pójdzie gładko, bardzo bym chciała, żeby Natalka miała to już za sobą..

Postanowiłam prowadzić internetowy pamiętnik, i mam ochotę zacząć w nim pisać od samego początku tj. dzieciństwa  tak też zrobię bo ostatnio coś bierze mnie na wspomnienia.

1 komentarz: