sobota, 7 lipca 2012

Post do Malgosi L

Ten post specjalnie pisany jest dla jednej Pani , która wykorzystując swoją sytuacje zyciowa i niepowodzenia oraz rozterki życiowe próbuje przysłonic swoje oszustwa. Nie mam czasu aby zajmować sie kimś kto sam pogrąża sie w swojej głupocie , bo są sprawy ważne i mniej ważne . Nauczyłam sie ze życie prywatne ludzi których łączy jakikolwiek interes nie powinien mieć wpływu na podejmowane decyzje. Nie rozumie jak można narazić kogoś na stratę finansowa , oszukać okraść i mieć tupet by wchodzić na bloga i wypisywać takie rzeczy. Nabralam sie na Pani trudna sytuacje życiowa dlatego dostała Pani możliwość wykazaniaa sie podobno w branży w której sie zna , warunki były jasne i na papierze którego do dnia dzisiejszego nie mam . Twierdzenie o nie wypłacenia pieniędzy przechodzi Pani możliwości bo zaliczkę na mieszkanie o która prosiła Pani ze łzami w oczach Pani ode mnie otrzymała , za Czesc która Pani sobie zakupiła zapłaciłam na co mam potwierdzenie ..... i jakby tego było mało wydzwania Pani po rożnych osobach dzwoniąc i wygadujac głupoty .... To dopiero żenada , która bawi mnie coraz bardziej. Nie można nawet złością sie na kogoś tak ograniczonego i liczącego , ze może znowu ktoś sie na to nabierze, tyle ze tym razem tak nie będzie. Dowody i świadkowie czekają , a jedyne co mnie powstrzymuje przed kopaniem leżącego to fakt ze sama sie Pani pogrąża . Nie bawi mnie znęcanie sie nad ludźmi takimi jak Pani i mimo ze straciłam przez Panią pieniądze ... To są tylko pieniądze. Mój błąd polega na tym , ze jeszcze czasami udaje mi sie nabrać na oszustwa ludzi , którzy swoją ciężka sytuacja wykorzystują dobroć innych. Od 28 czerwca minęło sporo czasu kończą sie pomysły na dziecinne psikusy. Jak to Pani ujęła rożne są punkty widzenia , szkoda ze zamiast przyznać sie do błędów i przede wszystkim rozmawiać szczerze zaczęła Pani prowadzić jak zwykle swój monolog , który jak zwykle miał pokazać ze mimo iż nie ma Pani racji to i tak twierdzi ze ma. To nie ja udawalam inteligentna stojąc 20 min przed drzwiami mając w ręce klucze i nie dzwoniąc mając telefon. Na moim blogu nie napiszesz już wiecej zadnej nie prawdziwej informacji i chce żebyśmy zrozumiały sie jasno wszystko ma swoje granice II mimo strat na które mnie Pani narazila mam na to by iść do sadu.Był tez gdzieś wątek o resocjalizacji proponuje zacząć od bliskiej Pani osoby, dla niego rownież mam ciekawe informacje.Sprowokowac sie napewno nie dam i z pewności nie wykorzystuje choroby swojego dziecka , nawet przez myśl mi to nie przechodzi . Pracuje cieżko nie po to by utrzymywać ludzi , którzy za darmo chcą pieniądze i nie maja pomysłu na swoje życie , wykorzystujac zaufanie ktore dostaje sie na wstepie polegajace na wolnej rece w podejmowaniu decyzji dotyczacej powierzonego obowiazku. Co do rzeczy , ktore mi Pani zarzuca odnosnie oszukiwania klientow korzystajacych z moich uslug i przypadkowosci klientow zagranicznych moge zapewnic ze obroty w firmie mowia same za siebie . Gdyby to co Pani napisala znalazlo odzwierciedlenie w rzeczywistosci to w dobie swiata , ktory nas otacza osoba , ktora czuje sie oszukana lub w jakikolwiek pokrzywdzona ma prawa z ktorych nie tyle co moze a powinna skorzystac . Na codzień od 14 lat pracuje i spotykam rożnych ludzi , w telefonie ponad 3000 tys kontaktów ludzi na których mogę liczyć i na pewno wynika to z zupełnie innych zachowań niż te które mi Pani zarzuca. Blog to jedyne miejsce w którym nie pozwolę by ktoś a już z pewnością obca mi osoba zakłócala spokój mojej duszy.... Mimo wszystko życzę powodzenia , ja urazu nie czuje bo straciłam tylko pieniądze .... A to nie jest w życiu najważniejsze .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz