.... Posty o życiu , codziennym życiu ... O tym co w danej chwili czuje , co spotyka mnie i moich bliskich...
wtorek, 11 września 2012
komentarze u Agaty
.......Agata usunęła i zablokowała komentarze na swoim blogu( przy najmniej ja ich nie widzę) chyba powoli przygotowuje się do zaprzestania pisania ..... dla niej lepiej ,ale będę bardzo tęsknić....wiem ,że Ona potrzebuje samotności i spokoju.......mam tylko nadzieję ,że wszystko im się ułoży , że z pomocą Sandrusi i tego co nam wszystkim dały uda jej się przetrwać......,że odnajdzie siłę, która wskaże jej drogę do tego by cierpienie i ból , oraz śmierć Sandrusi odbiły się w sercu i pamięci nas wszystkich, a jej dały ukojenie. ..... By ludzie ,którzy nie do końca wiedzą o czym piszemy zrozumieli głębię nie tylko słów ,ale tego co chcemy im przekazać nie oczekując przecież niczego w zamian...... by mimo naszych tragedii, albo dzięki nim nauczyli się bardziej kochać ,bardziej czuć i doceniać to co mają każdego dnia................
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja też będę bardzo tęsknić, tym bardziej, że to mój jedyny "kontakt" z nimi..
OdpowiedzUsuńAgata zablokowała komentarze bo znowu znalazła się "życzliwa" osoba która umieściła na blogu Sandrusi okropny komentarz.Miałam możliwość przeczytania go i wywołał on we mnie wielki niesmak. Myślę ze w tej sytuacji zablokowanie komentarzy to najlogiczniejsze wyjście z sytuacji.
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieje ze co jakiś czas Agata poinformuje nas co u Niej.Ze umieści na blogu zdjęcie pomnika.
A zmieniając temat pozdrowienia i buziaki dla Natalki :)))
Ja się zdziwiłam widząc zablokowane komentarze, pierwsze co pomyślałam to właśnie to, że znów jakiś bezrozumny gimnazjalista napisał obraźliwy komentarz. Szkoda, że nie można Agacie i Jej rodzinie wysyłać ciepłych myśli, aby pokazać, że są ludzie, którzy i nich myślą, ale to chyba było najlepsze i właściwie jedyne wyjście.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Niestety i ja komentarzy nie widzę zostały zablokowane:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was dziewczyny :) Jak się macie?
...DOBRZE!!! Odpukać oczywiście...powoli szykujemy się na kolejną punkcję, chodzimy do przedszkola, pracuję i trochę jestem obolała po niedzielnym wypadzie na skuter wodny i jeździe za skuterem na kole:)))....moje kochanie zgubiło mnie przy prędkości 60 na godznę, było fajnie jednak teraz czuć skutki uboczne:)....w głowie u mnie różne rzeczy siedzą, dziś chyba popisze o życzliwych ludziach.....A CO U WAS???
OdpowiedzUsuńPrzygotowuję się do rozmowy o pracę w piątek..
OdpowiedzUsuń.... Wirtualny kopniaczek na szczęście posyłam:)
OdpowiedzUsuńa co u nas no własnie....możesz poczytać na moim blogu,,,też czasem po górkę:( ale nie daję się...
OdpowiedzUsuńJesli nie byłoby tej weryfikacji obrazkowej u Ciebie byłoby dużo lepiej,,,wyrzuca mnie bez przerwy z komentarzem...ale zrobisz jak zechcesz :)
OdpowiedzUsuńMilutka, tu wszędzie jest tak na blogspocie..mnie to denerwuje, bo jestem jakaś "upośledzona" i nie umiem przeczytać tych wyrazów :)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się Dziewczyny! Milutka, zdrówka dla pociechy po pogryzieniu, straszny niefart :( Agata chyba dobrze zrobiła, nie wiem co było w tym kolejnym krzywdzącym komentarzu, ale musiał mocno zaboleć jak widać, okrutne!!
OdpowiedzUsuńU nas ciężka noc, moc nerwów, znowu szpital bo wystąpiły niepokojące objawy, ale już się uspokoiłam, wszystko już ok, nadal mam leżeć i się pilnować, ale nie ma tego złego, w szpitalu potwierdzili nam, że będzie Córeczka, waży 330g i już dobijamy prawie do półmetku :)
buziaki!!
.... Córeczka , pamietam jak dziś jak dowiedziałam sie ze będę mieć córeczkę ... Coś pięknego , dziewczyny moc buziakow dla was w ten deszczowy dzień
OdpowiedzUsuńhej dziewczyny:) ja pierwszego miałam chłopca ...a z córeczką nie wiedzialam do konca co będzie,nigdy nie chciala nam się pokazać na usg choć w duchu czułam że bedzie dziewczynka no i zrobiła nam niespodziankę 1 kwietnia w prima aprilis:))))))
OdpowiedzUsuńTe chwile i wspomnienia są bezcenne... Ja za to idąc do szpitala już na poród namawiają byłam na poród drogami natury... Pamietam jak dziś jak Mariusz po ostatnim usg powiedział mi z położna " no co Ty boisz sie rodzic takiego maluszka" miał wazyc nie całe trzy.... Kiedy sie wybudzilam z cesarki usłyszałam 4020 kg.... Uf jak dobrze ze nie dałam sie wypuścić :):).... Ja w lany poniedziałek dowiedziałam sie ze moje drugie malenstwo to chłopiec z Natalka do samego końca nie byliśmy pewni:)
Usuń