tag:blogger.com,1999:blog-6396650726748955060.post6383117061749708168..comments2020-05-21T19:10:22.092-07:00Comments on NATALKA: Walentynkowy postRUDAhttp://www.blogger.com/profile/05672731785904764782noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-6396650726748955060.post-71352617073582737912012-02-15T22:49:56.145-08:002012-02-15T22:49:56.145-08:00Witaj,
myślę, że to teraz, w sytuacji choroby Nata...Witaj,<br />myślę, że to teraz, w sytuacji choroby Natalki masz poczucie, że jest ważniejsza od syna. Bo jej zdrowie, życie jest zagrożone, bo trzeba ją ratować, bo potrzebuje teraz bardziej pomocy niż syn. Dlatego tak czujesz - to normalne. Syn na szczęście jest zdrowy, wierzę, że zrozumie o co chodzi. Walczysz nie tylko o córkę, walczysz o siostrę synka, walczysz o rodzinę. <br />Odpowiedzialność - wiem, że jesteś bardzo ambitna, przedsiębiorcza, odpowiedzialna, gotowa do pomocy nawet wtedy, gdy tak naprawdę sama jej potrzebujesz. Pomyśl o tej odpowiedzialności swojej - pisałam to już ale powtórzę - pamiętaj o sobie... <br />Emocje też muszą znaleźć jakieś ujście. <br />Hej, Ruda, nie jesteś cyborgiem. Jesteś dzielną i wspaniałą Mamą. <br /><br />Już pierwszy tydzień za Wami. Chemia wyniszcza organizm, ale zabija też raka. Z każdym kolejnym tygodniem Natalka będzie mniej drastycznie reagować na skutki uboczne. Masz możliwość zadzwonić do lekarza o każdej porze i zapytać o radę? To ważne, daje komfort psychiczny.ninahttps://www.blogger.com/profile/04857495256759345934noreply@blogger.com